Zgodnie z tytułem tematu, piszcie tutaj w jakim zawodzie chcielibyście pracować po zakończeniu nauki, bądź na jaką pracę chcielibyście zmienić swoje obecne zajęcie.

Możecie tutaj podawać swoją wymarzoną pracę, zapraszam do dyskusji.

Chciałbym być właścicielem Black Red White

Pracuj ciezko to moze wykupisz pakiet kontrolny od Chmiela

A ja chcialbym kupic domek w Horyncu, Podemszczyznie lub jakiejs innej miejscowosci Roztocza Wschodniego, wynajmowac pokoje turystom, a zycie plyneloby mi spokojnie na spacerach po tamtejszych lasach

widze, kolega bardzo ambitny czyzby chciał dogonić Pana Chmiela w rankingu najbogatszych?

chciałabym wyjechać za granicę i pracować w organizacji charytatywnej na rzecz uchodźców alb coś w ten deseń. Mam jeszcze czas na decyzje, pewnie bede zwlekac z decyzją do ostatniej chwili

a mnie się w mojej pracy podoba pracuję i dalej pracowac zamierzam zgodnie z wykształceniem.

rozważam co najwyżej by w ramach życiowych zmian zamienic krakowską siedzibą na oddział w stolicy.

Quattro nie zapomnij napisac o sobie

Ja chciałbym zostać grabarzem!

A jak nie da rady robić na cmentarzu to chce zostać skrytobójcą.

Ja od lat ide w zaparte mcdonalds to moje wymarzone miejsce
A MOZE FRYTKI DO TEGO??

a bycie katem Cię nie pociąga? ta sama przyjemność, a jeszcze Ci zapłacą.

Nie no daj spokój nie chcę kontynuować tradycji dziadka i ojca. Jestem oświeconym człowiekiem i prędzej zostanę masarzem. hehe
Tak na poważnie to bardzo mnie kręcą militaria tzn. chodzenie z wykrywaczem po lasach. Mam już wykrywacz tylko papiery i kurs na to są drogie.

Chciałbym być chirurgiem ewntualnie patologiem, ale niestety nie jest to moja działka. Chlast, chlast i po sprawie

Mi również podoba się to co robie obecnie i także jest to praca zgodna z moim wykształceniem.

Widzę kolego, że mamy prawie identycznie zainteresowania Ja chciałbym się jeszcze zapisać do grupy tych wariatów, co biegają po lasach w mundurach z czasów II wojny i do siebie strzelają. Wiem że w Biłgoraju to działa, ale nie mam namiarów.

Jeszcze go wyprzedzę A tak na poważnie to też chciałbym prowadzić jakąś własną firmę. Doskonale sobie zdaję sprawę, jakie to trudne i ryzykowne. Do takich interesów jak Chmiel robi to trzeba być stworzonym. Ja jeszcze nie wiem czy jestem do tego stworzony, w każdym razie pomysłów trochę mam. Oczywiście pomysł to nie wszystko. Liczy się szczęście, jakaś kasa na start i wiele wiele innych czynników ale przede wszystkim trzeba mieć do tego smykałkę

urok osobisty też sie przydaje do zdobywania tzw "pleców" a wiadomo, wchodzac po szczeblach kariery trzeba uwazac by nie robic sobie wrogów bo w razie gdybys spadał z podium mozesz ich spotkac

ambicjonalnie - manager sredniego albo wyzszego szczebla
hobbystycznie - tester piw
pod wzg. wymiaru czasu pacy - bezrobotny